Apokalipsa Zombie/Galeria < Apokalipsa Zombie. Zaloguj się, aby edytować Wyświetl historię Dyskusja (0) Odcinek. Galeria. Transkrypt. Kategorie Kategorie:
Twój wypełniony wnętrznościami poradnik na przeżycie Apokalipsy Zombie . Zaktualizowano 13 maja 2017 15:46 Opublikowano 13 maja 2017 15:30 Uwaga: Spoilery! Seria The Walking Dead trwa nadal, a odpowiedź na pytanie "Kto przeżyje?" jest wciąż jedną z największych zagadek. Z tego co nam wiadomo, końca serialu jak na razie nie widać, więc jego walutą jest to, by bohaterowie przetrwali kolejny dzień oraz to, kto z nich zostanie z nami jeszcze przez parę najbliższych tygodni, miesięcy lub sezonów Mamy dla was kilka najlepszych sposobów na gwarancję długiego życia w bezlitosnym i beznadziejnym świecie wypełnionym zombie. Ponieważ wszystkie postacie, które jeszcze żyją, żyją z jakiegoś powodu. Oczywiście, każdy w serialu doświadczył bliskiego spotkania ze śmiercią, jednak gdyby podążali za wskazówkami, które tutaj opiszemy, ich szanse na przetrwanie na pewno by wzrosły. Przedstawiamy 8 świetnych strategii na przetrwanie zombie apokalipsy rodem z The Walking Dead. WNĘTRZNOŚCI Po tym, jak w drugim odcinku The Walking Dead odkryto tę taktykę, nadal zastanawia nas, czemu więcej ludzi nie używa wnętrzności ze świeżych zwłok, by zamaskować swój przepełniony życiem zapach. Dla przykładu, w jednym z odcinków, Michonne oraz jej towarzysze próbowali wrócić do Alexandrii i trafiali na zombie na każdym możliwym kroku. Mogli po prostu wysmarować się wnętrznościami trupów i przedostać się do relatywnie bezpiecznego miejsca. Ten sposób działa! Po prostu wcierasz w całe swoje ciało ohydne bebechy, a zombie zostawiają cię w spokoju. Proste i zrozumiałe! PUPILE Sposobem podobnym do pierwszego jest użycie przez Michonne bezrękich umarlaków z odciętymi szczękami jako swego rodzaju tarczy. Ten sposób jest o wiele korzystniejszy niż owijanie jelitami swojej twarzy i reszty ciała, co, swoją drogą, przyprawia o mdłości. Poza tym, taki widok sprawia, że wyglądasz jak prawdziwy twardziel. Co prawda, przygotowanie takich rekwizytów zajmie ci trochę więcej czasu, więc nie jest to rzecz, jaką można zrobić, będąc w pośpiechu. Musisz w końcu pierw złapać kilka zombie i dobrze je przygotować! Do tego potrzebujesz też trochę lin i/lub łańcuch. To trochę trwa, ale trzeba przyznać, że działa bardzo dobrze i uchroni cię przed byciem wypatroszonym przez naszych martwych nieprzyjaciół. ŚCIANY Odległe gospodarstwo, małe osiedle, więzienie. Załatw sobie wysokie ściany. Im wyższe i silniejsze, tym lepsze. Może i nie powstrzymają ataków na długo, ponieważ taka strefa może być za duża na to, by była odpowiednio chroniona, ale mimo wszystko teren jak ten zaoszczędzi ci wielu horrorów, jakie czekają cię na świecie przez co najmniej kilka lat. Negatywną stroną takiego miejsca, jak to jest fakt, że jeżeli zbyt długo czujesz się bezpiecznie, zaczynasz tracić gardę i mięknąć. TCHÓRZOSTWO Ogólnie rzecz biorąc, bądźmy szczerzy... Słabi i łagodni nie przetrwają zbyt długo podczas zombie apokalipsy. A kiedy minie wystarczająca ilość czasu, silni zaczną zastanawiać się, czy w ogóle opłaca im się nadstawiać karku i bronić słabszych. Jednakże, jeżeli jesteś konkretnym rodzajem tchórza, na przykład przebiegłym głupcem, który pozwala umrzeć innym zamiast sobie, uda ci się przetrwać chwilę dłużej! Możesz znaleźć schronienie i nie pozwolić nikomu na dzielenie go z tobą albo uciec, gdy pierwszy zwęszysz zagrożenie i zostawić resztę swoich towarzyszy w tyle. Zobacz stronę drugą, gdzie pokażemy ci między innymi, jak kłamać, nosić ochronny sprzęt, oraz kilka innych taktyk z The Walking Dead, które mogą okazać się przydatne.
Zombie folklore has been around for centuries in Haiti, possibly originating in the 17th century when West African slaves were brought in to work on Haiti’s sugar cane plantations. Brutal
{"type":"film","id":547035,"links":[{"id":"filmWhereToWatchTv","href":"/serial/The+Walking+Dead-2010-547035/tv","text":"W TV"}]} powrót do forum serialu The Walking Dead 2013-06-24 16:38:22 Nie wiem, być może powstał już taki temat, być także może, że było to poruszane w innych wątkach. Zastanawiałem się nad tym czas jakiś, rozkładając wszystko na czynnki pierwsze. Chodzi mi o same zombie i to jak długo potrwać może ta cała apokalipsa, zanim ludzie ponownie obejmą władzę nad światem? Bo według mnie około 5 lat, choć pewnie mniej. Czemu tylko tyle? Ano dlatego, że ludzie szybko zajarzyli, że każdy zmarły zmienia się w sztywniaka, więc po pocżątkowym szoku, panice, zagubieniu i zdziesiątkowaniu w całej tej szalonej i niewątpliwie przerażającej sytuacji, profilaktycznie będą swoim zmarłym strzelać w głowę, ewentualnie ładować im w czerep coś równie sympatycznego, jakiś szpikulec do lodów, tasak, ewentualnie siekierę. Więc na dobrą sprawę przestaną się pojawiać nowi sztywni. No chyba, że jacyś wędrujący samotni pechowcy, zginą w nieszczęśliwym wypadku i jeśli nie padną łupem co z tymi co już są? Głupie, powolne, pełzające cosie, których jedynym atutem jest bezwzględne dążenie do celu i poruszanie się stadami. Minusy? Są martwe jak cholera. Więc jeśli mimo wszystkich przesłanek w postaci poruszania się, warczenia i stękania, oraz wielkiego apetytu, działają na nich prawa natury, to zombiaki szlag trafi prędzej niż później. W końcu martwe ciało się rozkłada, gnije, odpada i zombiaki powinny się rozłożyć do czystego szklieletu w ciągu kilku najbliższych lat. Ba, w ciągu tygodni czy miesięcy, nie powinny módz się poruszać (ale zakładamy, że mogą). Ciało ludzkie wystawione na działanie pogody (pomijam zwierzaki, bo te pewnie zeżre taki sztywniak), potrafi rozłożyć się nawet w ciągu roku, dwóch. Zombiaki raczej nie są tak bystre by się chować przed deszczem, wiatrem czy zimnem. Nie chowają się też przed trąbami powietrznymi, gradobiciem czy burzami. Na dobrą sprawę, wystarczyłoby się w miarę możliwości odgrodzić od nich i poczekać, a za kilka lat zamieść się z resztą przyczepić to te zombiaki cholernie mocno naciągane są. Ruszają się, żrą i co dalej? Zjedzone mięso dostarcza składników odżywczych martwemu ciału? Jak, skoro ustało krążenie, oddychanie, a tlen i składniki odżywcze niezbędne są do poruszania. Skoro żrą, to pewnie powinny trawić, bo jakoś nie widziałem zombiaków z monstrualnie rozepchanymi brzuchami. Już pomijam fakt, że część zombiaków wcale wnętrzności nie posiada. Skoro trawią, to wydalają. Stada zafajdanych, obsikanych zombie! xP Wyobrażam sobie ten fetor. Gnijące mięso, gazy gnilne, wymieszane z zapachem moczu i kału. O_O Przecież w tym momencie, to zombiaki nawet polować nie muszą, bo sam odór powali zwierzę wielkości krowy, o człowieku nie wspominając w promieniu kilkunastu(dziesieciu) metrów :P Wystarczy podejść i zjeść. Zanim by się je zobaczyło, wiadomo by było, że są w pobliżu. I szlag trafia element zaskoczenia xP No chyba, że zombiaki poddają się prawom natury w jeszcze mniejszym stopniu niż takie wampiry, zjedzone mięsko magicznie zmienia się w czystą energię i tak "ożywia" im ciało i umysł (Redbull dodaje skrzydeł xP), a co za tym idzie, jeśli się ich nie wybije do nogi, to same z siebie się nie zdeaktywują i w kompost nie taka mała ciekawostka. Czy ktoś zauważył, że w TWD brak owadów? Ani muchy, ani tym bardziej komary, nie nękają naszych dzielnych bohaterów. Chyba nigdy nie widziałem roju much bzykających radośnie nad trupami. Komary i fakt, że żywią się krwią, mogłyby być ciekawym dodatkiem, na zasadzie, czy żywią się posoką pełzających truposzków i czy gdyby tak potem popiły człowieka, to mogłyby mu zaserwować coś ciekawego. No i te muchy. Przecież, zombiaki powinny mieć larwy much, które by je radośnie konsumowały. Brak też innych robaczków ścierwojadów, które takiego zombiaka by do kości w kilka dni obrały. Czyżby specjalny zamysł twórców zombie? Brak deszczu też chyba jest jakimś spiskiem. Jak brak deszczu, to brak stojących bajorek i brak komarów :P tailer ocenił(a) ten serial na: 9 Dark_Incubus "Chodzi mi o same zombie i to jak długo potrwać może ta cała apokalipsa, zanim ludzie ponownie obejmą władzę nad światem?" Władza nad światem to ciekawe stwierdzenie, a jako że to apokalipsa to najprawdopodobniej nigdy, nawet jeśli to przetrwają nieliczni. Do odbudowania cywilizacji z garstki ocalałych potrzebaby setek lat. Poza tym, jak napisałeś, wszyscy martwi się zmieniają, a w 5 lat nikt nie odtworzy cywilizacji i nie wykombinuje leku na tę "zarazę". Nie ma leku, nie ma końca koszmaru."Ano dlatego, że ludzie szybko zajarzyli, że każdy zmarły zmienia się w sztywniaka" Rick doświadczył tego na własne oczy dopiero pod koniec drugiego sezonu. W czasach, gdzie większość ludzi nie umiera z przyczyn naturalnych nie wiem jak większość miałaby o tym wiedzieć, szczególnie, że w tym okresie niemal cała populacja przestała istnieć, więc to nie jest szybko."Zjedzone mięso dostarcza składników odżywczych martwemu ciału?" 6 odcinek, 1 seria, naukowiec mowi o tym, że żyje tylko pień mózgu, zatem nie trawią i nie wydalają, nie potrzebują składników odżywczych. Pień mózgu odpowiada za podstawowe, instynktowne potrzeby, więc niekończący się głód jest najpewniej tego przyczyną. tailer Kocham takie czytanie :P Ja nie twierdzę i nigdzie nie napisałem, że w 5 lat zostanie odtworzona cywilizacja, bo doskonale wiadomo, że jest to niemożliwe. Chodzi mi o wykończenie się zombie jako takich i moment w którym przestaną być zagrożeniem dla ludzkości, a nie o całkowitą odbudowę świata jaki znamy. Nie mówię też o wymyśleniu lekarstwa na zarazę. Mówię o tym ile czasu moim zdaniem zajmie zanim zombie trafi szlag. Bo może nie być leku, ale jeśli ludzie zorientują się (a uczynią to prędzej niż później), że zmarli nawet z przyczyn naturalnych powstają i atakują, to zaczną swoim zmarłym pakować kulkę czy inny przedmiot w głowę - przypominam sytuacje gdy ludzie podejrzewani o wampiryzm po śmierci byli dekapitowani i dla pewności wbijano im osikowy kołek w serce, a główkę kładziono w nogach, by sobie nocami na spacery nie łazili i ludzi nie wysysali - tu można zastosować podobną metodę. Tym samym nie będą powstawać nowe zombie. Logiczne, czyż nie? A ludzie nie są takimi debilami, by w końcu się nie zorientować, zwłaszcza, że leków jak na lekarstwo, więc chorzy będą umierać nie koniecznie zjedzeni przez że Rick to zobaczył dopiero w drugim sezonie, wcale nie oznacza, że inni ludzie, nie dowiedzieli się o tym wcześniej. Weź pod uwagę fakt, że oglądamy serial z perspektywy wędrującej grupki ludzi, którzy nie mają żadnych informacji i żadnego kontaktu z innymi ludźmi. Nigdzie nie jest powiedziane, że takich grup nie ma więcej, ani, że zarówno w samych stanach jak i na całym świecie nie istnieją miasteczka podobne do Woodbury. Nie wiemy tego. Niczego nie wiemy, poza tym co serwują nam twórcy. Można się tylko domyślać i patrzeć na serial nie tylko przez pryzmat Hollywoodzkich apokaliptycznych realiów, gdzie garstka kolesi na motorach jest w stanie sterroryzować całe przeważające liczebnie, zdesperowane miasteczko, uzbrojone w broń palną, wszelkiej maści noże, tasaki, łomy, kończąc na udrażniaczu do rur. Może Rick i spółka nie mieli okazji zobaczyć zmarłego powstającego, nie oznacza, że nikt inny nie miał okazji tego zobaczyć. No chyba, że zakładamy, że na świecie pozostała tylko nasza grupka, jedno miasteczko i garstka niedobitków, szwędająca się samotnie i bez broni po autostradach. Zombie nie trawią i nie wydalają. Okej, w takim razie co się dzieje z mięsem, które zjedzą? Magicznie znika? Jakoś nie widziałem żadnego zombie z monstrualnie rozepchanym brzuchem, którymu łatwiej by się było toczyć niż chodzić. To mięcho w bebechach też by gniło, gazy by poszły wszelkimi możliwymi otworami, a że wszystko przegniłe, to zabrałyby przy okazji część wnętrzności. Na dobrą sprawę przy pogodzie jaka jest w serialu serwowana, powinniśmy mieć ciekawe zjawisko w postaci "wybuchających" co jakiś czas sztywnych. To Martwe ciało to martwe ciało. Jak je podłączysz do prądu, to będzie nieskoordynowanie podrygiwać, a nie chodzić, jęczeć i pożerać wszystko na swojej drodze. Impulsy z pnia mózgu tak naprawdę G mogą, jak ciało nie działa tak jak powinno. Rozkładające się mięśnie i ścięgna mają marne szanse na to by utrzymać ciało w pionie, a co dopiero się poruszać. Ot takie ciekawostki z świetnie rozumiem, że to fikcja literacko-filmowa, wiem, że zombie mocno wyewoluowały od pierwowzorów ze świata Voodoo, ale jakieś pozory realizmu powinny mimo wszystko być powtórzę to jeszcze raz, bo najwyraźniej umknęło Ci w czasie czytania mojej wypowiedzi. Jeśli nie mamy do czynienia z tworem maksymalnie nadprzyrodzonym, który nie poddaje się absolutnie żadnym procesom naturalnym, to według mnie zombie mogą zniknąć z powierzchni ziemi w ciągu kilku lat, bo skoro jak mówisz, działa im wyłącznie pień mózgu, wysyłający jakieś prymitywne impulsy do kompletnie martwego ciała, to, to kompletnie martwe ciało zmieni się w kupę kości najdalej za 5 lat. Przy sprzyjających warunkach następuje to nawet w dwa lata lub krócej (sic!). Jeśli zabraknie nowych zombiaków, to jak chcesz sprawić by ten koszmar jak mówisz trwał dalej? Skoro koszmar sam się unicestwi prędzej czy później, to jak apokalipsa ma trwać? Czy teraz udało mi się wyjaśnić dokładniej o co mi chodziło? tailer ocenił(a) ten serial na: 9 Dark_Incubus Rozumiem, że oglądałeś wszystkie odcinki, bo nie chciałbym wszędzie pisać spoiler i równocześnie zdradzać niechcianą fabułę. "Kocham takie czytanie :P Ja nie twierdzę i nigdzie nie napisałem, że w 5 lat zostanie odtworzona cywilizacja" Władzę nad światem można rozumieć na różne sposoby. Dla ciebie to uwolnienie się od zombie, dla mnie dojście do jakiegoś stanu, gdzie człowiekowi (jako gatunkowi) faktycznie nic nie zagraża patrząc na jego liczebność."Chodzi mi o wykończenie się zombie jako takich i moment w którym przestaną być zagrożeniem dla ludzkości" Ale 5 lat to strasznie mało czasu na coś takiego. Zombie pierwotne może i zgniją do tego czasu, choć wydaję mi się, że to i tak mało (część zombie wyglądała prawie jak same kości, i tak się ruszała), ale będą powstawać nowe tak długo jak wystarczy im ludzi. Z czasem zostaną sami survivalowcy, ale i oni padają ofiarą i tak w kółko."To, że Rick to zobaczył dopiero w drugim sezonie, wcale nie oznacza, że inni ludzie, nie dowiedzieli się o tym wcześniej." Nie oznacza też, że większość jak to napisałeś, to zauważyła.. Rick, jako wyjątek, wiedział od naukowca, że wirus ma w krwiobiegu każdy, mina po reanimacji Shane' a była dość jednoznaczna. Ten obyty z bronią i w zabijaniu zombie człowiek jak i jego grupa nie miała pojęcia o tak istotnym fakcie. Możemy uznać to za regułę albo za wyjątek, jedno jest pewne, że zanim ta wiedza się komuś przydała, ludzkość w liczebności została już strasznie przerzedzona."No chyba, że zakładamy, że na świecie pozostała tylko nasza grupka, jedno miasteczko i garstka niedobitków, szwędająca się samotnie i bez broni po autostradach. " Nie zakładamy."więc chorzy będą umierać nie koniecznie zjedzeni przez sztywnych." Będą, ale mniejszość."Okej, w takim razie co się dzieje z mięsem, które zjedzą? Magicznie znika?" Sezon drugi, poszukiwania Sofii, czy jak jej tam, deryl czy ktoś rozcina martwy żołądek szwendacza, w którym niestrawione jej resztki mogły pozostać, niestrawione, czyli można założyć, że z czasem im żołądek pęknie i się wysypią."Jakoś nie widziałem żadnego zombie z monstrualnie rozepchanym brzuchem," Sezon trzeci, więzienie, rick szukający ciała Lori, chyba ją zeżarł (przegiął). "Impulsy z pnia mózgu tak naprawdę G mogą, jak ciało nie działa tak jak powinno. Rozkładające się mięśnie i ścięgna mają marne szanse na to by utrzymać ciało w pionie, a co dopiero się poruszać. Ot takie ciekawostki z anatomii." No ,ale zombie to zombie. Jakby zrobili wiarygodne ciała z żyjącym układem nerwowym i mięśniami, to by nie były umarlaki. Przynajmniej część próbują wyjaśnić, to już coś. Niekończąca się energia jest ciekawszym zarzutem, one po prostu łamią prawa fizyki."Skoro koszmar sam się unicestwi prędzej czy później, to jak apokalipsa ma trwać? Czy teraz udało mi się wyjaśnić dokładniej o co mi chodziło?" Ale jak ma sam się niby unicestwić? Tak długo jak będą istnieć ludzie, tak długo koszmar się nie skończy, jeśli nie będzie antidotum na efekty naturalnej śmierci. Napisałeś, że ludzie mogą się nauczyć radzić ze zmarłymi, prosty przykład, że nie:Śpisz w domu szczęśliwy po apokalipsie zombie, twoja babcia, wujek zasypia "nieoczekiwaną śmiercią naturalną, może wylew, może coś, nie słyszysz śmierci, nie wiesz o niej, gdy rano się budzisz twoja babcia żuje twoją siostrę z apetytem, a po chwili rzuca się na ciebie. Epidemia zaczyna się na nowo. Jest to wyjątek, ale bez problemu doprowadzi do kłopotów i bardzo możliwe, że do ponownej pandemii. To, że inne zombie zgniły to tylko jej przygaszenie. Nie, ludzie nie będą bezpieczni dopóki nie rozwiążą tego problemu, nie rozwiążą problemu dopóki nie będzie naukowców, nie będzie naukowców dopóki nie zapewni się im odpowiednich warunków. Ile to może trwać lat? a jeśli na to nie ma lekarstwa? tailer Czyli jest tak, że zombiaki wykończyć może li i jedynie strzał w głowę, ewentualnie inne rozwalenie mózgu i już, skoro nie działają na niego prawa natury, a cholera powinny mimo wszystko. Już sam fakt, że łażą i żrą jest łamaniem praw ludzkich i boskich. Prócz rozwalenia głowy zrobiono zombiaki na niezniszczalne na dobrą sprawę, bo jak mózgu nie zniszczysz, to możesz spalić, rozjechać, rozerwać końmi, a i tak jak mózg przetrwa to część ciała przytwierdzona do głowy będzie cię gonić - vide sztywni podpaleni w dole, nadal się ruszali i nadal gotowi byli atakować. Ba nawet sama głowa może być niebezpieczna jak się znajdziesz w zasięgu gryza, najlepszy przykład czerepków zanurzanych w alkoholu(?) mrugających paciorkami i kłapiących paszczami. Tak jakby ludzie za mało kłopotów mieli. Już wystarczy, że tak jak wspominasz będą się zmagać w przyszłości, albo już się zmagają ze znalezieniem leku. Całkowite łamanie praw fizyki jest moim zdaniem kompletnym przegięciem. To nie maszyny rodem z Matrixa czy Terminatora, by sobie popierniczały wiecznie napędzane jakimś niewyczerpalnym źródłem energii, tylko zwyczajne ludzkie zwłoki wprawione w ruch. Już i tak trudniej się ich pozbyć, bo na dobrą sprawę każdy szanujący się zombie po zjedzeniu czegoś słonego wracał do grobu. Tu zaserwowanie słonej ludziny odpada, bo niczym nie zaskutkuje (pomijam, że choćby w ludzkim pocie jest sól, bo to szczegół). Nie dość, że wirusa/bakterię/to coś każdy nosi w sobie, to jeszcze zombiaka trzeba koniecznie własnołapnie wykończyć. Jest w tym dla mnie pewien brak logiki i tak jak wspominałem całkowite łamanie praw, którymi mimo wszystko taka historia powinna się kierować. W końcu to apokaliptyczny horror osadzony w realnym świecie, a nie kompletne fantasy. Za trochę nie zdziwią mnie smoki polatujące sobie nad więzieniem, albo to, że Carol ni z tego ni z owego zacznie ziać ogniem zadnią częścią, czy to, że zombie zaczną się rozmnażać drogą płciową. To by dopiero była jazda. Jak łamiemy prawa to łamiemy, jak wiadomo najbardziej prymitywnymi odruchami jest jedzenie i kopulowanie, człowiek może mieć inteligencję kamienia, a bzykać będzie ile wlezie jak tylko będzie mieć szanse. Skoro z żarciem nie ma większych problemów, to przejdźmy do punktu drugiego. Jak zachowujemy pozoru realizmu, to coś takiego jak zamiana pełzających truposzów w kompost jest tylko kwestią czasu i pozostanie sprawa zapewnienia bezpieczeństwa ocalałym ludziom i stworzenie im warunków zarówno do życia jak i opracowywania leku. Jak łamiemy wszystkie prawa natury, to czekam na kopulujące i rodzące zombie i kit z tym, że mogą mieć z tym problemy bo organy nadgnite. Dzieci ładne być nie muszą, a wsadzenie narządu choćby bezpośrednio w macicę, nawet dla zdechlaka nie powinno być takie trudne. Problematyczne może być jedynie donoszenie, ale twórcy i z tym powinni sobie poradzić Poród? Dzieciak wymamle się na zewnątrz xDDDJeden przejedzony zombie wiosny nie czyni :P Widziałem jak Daryl grzebał sztywniakowi w brzuchu (bebech wcale taki pełny nie był i wyglądał jakby zaczął trawić, no chyba, że totylko gnicie), co nie zmienia faktu, że właśnie skoro to będzie im zalegać w żołądkach i gnić, to w końcu je porozrywa i pełzać będą z bebechami plączącymi się wokół kolan. Co do udaru i zrżarcia bliskich masz rację. Tego akurat pod uwagę nie wziąłem, zakładając niesłusznie, że małe są szanse by śmierć dopadła kogoś we śnie, czy niezauważona przez nikogo postronnego. Mimo wszystko podejrzewam jednak, że w takiej sytuacji ludzie choć zszokowani, będą na tyle nauczeni doświadczeniem, że nie wpadną w totalną panikę, tylko rozprawią się z problemem, dusząc nową epidemię w zarodku. A nawet jeśli zgnicie zombie to wyłącznie przygaszenie epidemii, to zawsze daje jakąś szansę ludzkości na przetrwanie i wynalezienie leku. Samo władowanie w człowieka tego czegoś co zamienia go w zombiaki jest dużą przesadą. Można było zrobić jakiegoś pacjenta zero na którym testowano nowy wirus i żezaraza przenosi się przez ugryzienie. Starczy. Nawet taka Czarna Śmierć do tej pory nieleczona jest śmiertelna, a w średniowieczu zabiła 1/3 populacji Europy, pewnie gdyby dotarła do Ameryk to by wybiła wszystkicj Indian. Dość że po ugryzieniu zmieniasz się w sztywniaka i siejesz spustoszenie. Zmianę po śmierci naturalnej czy z powodu choroby, można było sobie spokojnie darować. Ale wtedy by nie było frajdy z dowalania ludziom z każdej możliwej strony i robienia wszystkiego by wyginęli xP Dark_Incubus Biorąc pod uwagę wszystkie czynniki to zombiaki wcale nie powinny powstać. Bo niby jak ożywić ciało po śmierci, jeśli nie funkcjonują już organy. Na samym mózgu zombiak by ni pociągnął. Ale jeśli założymy, że zombiaki mogły "ożyć" to nie musiały przecież wiele jeść. Mogły skubnąć kawałek jakiegoś zwierzaka, czy człowieka, ale nie na tyle, żeby eksplodować. Nie wiem ile dokładnie trwa epidemia, ale chyba nie tak długo, aby większość zombi w Ameryce się najadła do syta. Jak też wiemy zombi nie zjadają się nawzajem a trudno im chyba dogonić ciekawi mnie jeszcze jedna kwestia. Nie wiem czy napisze to spójnie ale spróbuję. Jeśli zombiaki do dopadną jedną osobę i z zamiarem zjedzenia jej to powinny to zrobić. Więc chyba jeśli znajdą już jakiegoś samotnika czy grupę ludzi i uda im się ich pokonać to raczej nowe zombiaki nie powstaną bo ciało zostanie zniszczone. Skoro jedzą bez umiaru to powinny wsunąć w siebie wszystko oprócz a jeśli chodzi o nagłą i niespodziewaną śmierć. To jeśli apokalipsa by minęła i ktoś byłby umierający i np. trafiłby do szpitala i tam by umarł to mógłby zarazić cały budynek. W końcu chorzy nie zbyt wiele mogliby zrobić. Zombi mogłyby wyjść na ulice i koszmar znowu by się zaczął. Etlerek Wiadoma rzecz, że tak naprawdę o wszystkim teoretyzujemy, bo nie można sprawdzić w praktyce tego o czym mówimy, czy też co przedstawione jest w filmach. Jak na tą chwilę nie ma absolutnie żadnej możliwości by powstało coś takiego jak zombie, jest to fizycznie niemożliwe. Faktem jest też, że współczesne zombie przeszły bardzo długą drogę od swoich pierwowzorów z religii Voodoo i w niczym już ich nie wszystko tak jak mówisz na samym mózgu i impulsach z mózgu wysyłanych nic by nie mogło się poruszać, bo do tego potrzeba wszelkich czynności, które ustały z chwilą śmierci. Zakładając jednak, że jakimś cudem tak się stało i zmały powstał, to mimo wszystko powinny działać na niego jakieś naturalne procesy, a nie, że taki zombiak staje się nieumarłą maszynką do zabijania, której nieobowiązują już absolutnie żadne prawa. Nie gnije, nie trawi, popiernicza w stadach i pożera wszystko co zdoła złapać. Nawet wszelkiej maści maszynom kończyła się prędzej czy później energia, a tu jest coś co się nie zatrzyma i nie zginie dopóki tego nie myślałem o tym, że zombiaki jedzą niejako symbolicznie i bardziej chodzi o samo zabicie i rozszarpanie niż rzeczywiste posilanie się, z drugiej jednak strony o takie jedzenie wcale nie trudno. Może i nie złapią dzikich zwierzątek, ale Ameryka to kraj rolniczy, farm w tysiącami sztuk bydła od cholery i jeszcze trochę, a taka krowa oswojona z człowiekiem zamknięta na pastwisku ma marne szanse na ucieczkę przed zombiakami. To samo z końmi i innymi zwierzetami hodowlanymi. Ludzie? Ludzie muszą kiedyś spać. Poruszasz też ciekawą kwestię. Nowe zombiaki mają szansę powstać tak naprawdę wyłącznie w wyniku naturalnej śmierci, albo w wyniku pojedyńczego ugryzienia. Jak widać było w TWD zombie rozszarpią ofiarę do gołej kości, więc marne szanse na powstanie nowych osobników, no chyba, że będą to zombiaki mocno do kwestii szpitala to z jednej strony masz rację. Umierający pacjent w szpitalu ma szansę narobić bałaganu. Czyż nie tak zaczyna się historia w serialu? Z drugiej strony wyobrażam sobie, że nawet jeśli apokalipsa by minęła (zakładamy scenariusz, że jednak zombiaki zmienią się w kompost, a ludzie nauczeni doświadczeniem dobijają swoich zmarłych), to w szpitalach byliby uzbrojeni ludzie, mający rozprawiać się z takimi sytuacjami, a może i sami lekarze czy pielęgniarki prócz standardowych narzędzi nosiliby przy sobie broń. Nie mam większych oporów z wyobrażeniem sobie łomu opartego o stół chirurgiczny, czy stolik z narzędziami :POczywiście wszystko co mówię jest moim wyobrażeniem o całej sytuacji i pewną próbą wsadzenia pewnej dozy realizmu do historii. Lubię rozbierać rzeczy na czynniki pierwsze i oglądać wszystkie szczegóły z każdej możliwej strony. Ot takie skrzywienie zawodowe. Swego czasu miałem wątpliwą przyjemność być świadkiem pisanej historii, gdzie smok w ludzkiej postaci mógł urodzić kolejne pokolenie słodkich dzieciątek, które w przyszłości miały być zdolnymi do przemiany i do lotu, ogromnymi drapieżnikami >.> Autorka historii wywaliła całkowicie do kosza anatomię, genetykę jak i całe prawdopodobieństwo takiego czegoś. Każdy szanujący się pisarz (zwłaszcza fantasy) powie, że nawet najbardziej nieprawdopodobna historia opierać się powinna na jakiejś dozie logiki i jakiś prawach, bo tak jak mówię w sezonie czwartym zobaczymy kopulujące i rozmnażające się płciowo zombiaki. A co im będziemy żałować. Skoro nic poza rozwaleniem mózgu nie jest w stanie ich powstrzymać, to nie zabraniajmy im seksu :P NexaT ocenił(a) ten serial na: 7 Etlerek Przecież założyłeś, że ludzie są już doświadczeni po wielu latach bitwy z zombie, więc w takim szpitalu pewnie ludzie byliby nauczeni, i gdyby coś takiego wystąpiło, to od razu by zapobiegano. Dark_Incubus Nie miałem czasu na czytanie wszystkich postów więc dopiszę się na szybko, po łebkach :)Jeśli nie widziałeś zombiaka z pełnym brzuchem to radzę dokładniej obejrzeć odcinek, w którym oszalały Rick szlachtuje zombie w więzieniu i trafia na tego, który SAMODZIELNIE wrąbał jego żonę. Ten zombie jest bardzo WYPEŁNIONY treścią...Kiedy piszesz o "prymitywnych impulsach" to pokazujesz się z niezbyt dobrej strony, to tak na przyszłość, bo właśnie te "prymitywne impulsy" napędzają zombiaki, niezależnie od stanu ich ciał (Hannah z pierwszego odcinka - to ta w połowie zeżarta laska przy rowerze, który zabrał Rick, zombiaki Michone, pozbawione łap i szczęk a mimo to wciąż reagujących na żywych ludzi, zombie spalone przez Miltona w dole - nie mogły wstać ale mimo to wyciągały ręce w jego kierunku - instynkt - coś na co nie mamy i najważniejsze - patrzysz na sprawę w bardzo ograniczony sposób. Dla Ciebie w zombie-apoklipsie największe zagrożenie stanowią same zombie. Martwi wstają z grobów! No dżizas chrast superstar pozabijajmy je ponownie i wszystko będzie jak dawniej - co z tego, że 80% populacji wyginęło, nie? Przecież ci, co przeżyli to tacy porządni, prawilni i uczciwi ludzie, którzy zakasają rękawy i rzucą się do odbudowy dawnego świata, nie? :) Moim zdaniem to starał się pokazać Kirkman w swoim dziele - zachowania ludzi w sytuacjach ekstremalnych - gdy wiesz, że władza nadzorcza, ta która ma ochraniać ciebie i twoją rodzinę, znika, co wtedy zrobisz? Zachowasz się etycznie czy zrobisz wszystko, co tylko możliwe by ocalić siebie i innych? Einshaew A napisałem gdzieś, że ludzie są super fajni, dobrzy i po zniknięciu zombie będzie cacy? Piszę o ZOMBIE, na nich się skupiam, piszę o tym jak widzę sprawę ze sztywnymi. Kwestii ludzkiej nie poruszałem, bo dla mnie (i nie tylko dla mnie) była oczywista, ale widocznie dla co poniektórych powinienem pisać dużymi literami coby niedomówień nie było. Ludzie w TWD wcale dobrzy nie są, mają mnóstwo dylematów, chcą przetrwać za wszelką cenę. Tak zostało to pokazane zarówno w komiksie jak i serialu i nie widziałem powodu by do tego wracać i pisać to po raz któryś. Faktem jest także to, że nie wszyscy to skończeni sku***syni gotowi bliźniego zabić łyżką do herbaty. Spora część tych ludzi, z pewnością właśnie wzięłaby się za odbudowę, gdyby dać im taką zapominajmy też, że TWD jest tworem mającym na celu trzymanie w napięciu. Swego czasu miałem okazję obejrzeć cykl programów o różnych końcach świata, od zatrzymania Ziemi, po zgaśnięcie słońca, przez załamanie całkowite rynku, potopy, susze i inne ciekawe kataklizmy. Jedno w tym było wspólne. Choć początkowo wszędzie panował chaos i bezprawie, to jednak ludzie są na tyle społeczni, że prędzej czy później dążą do wspólnoty i odbudowy tego co możliwe - to tak odnośnie zachowania ludzi w sytuacjach ekstremalnych. Niestety jestem tak naiwnym człowiekiem, że wierzę bardziej naukowcom i psychologom niż twórcom filmów i komiksów. W filmach (komiksach, książkach) kilku kolesi na motocyklach/koniach jest w stanie sterroryzować miasteczko czy wioskę przeważającą ich liczebnie (bo tak świetnie to wygląda i trzyma w napięciu). W prawdziwym świecie taka banda nie wyszłaby żywa z tego miasteczka, a przy pewnej dozie wyobraźni mieszkańców ich kumple (jeśli takowych mają) zbierali by ich części przez całe tygodnie - o czym wspomniałem wyżej. Jak już pisałem wyżej, ale powtórzę specjalnie dla Ciebie. Jeden obżarty zombie wiosny nie czyni. Poza tym jednym przypadkiem, nie widać zombiaków z rozepchanymi kałdunami. "Kiedy piszesz o "prymitywnych impulsach" to pokazujesz się z niezbyt dobrej strony" Zechciej mi wytłumaczyć o co Ci dokładnie chodzi? Bo odnoszę wrażenie, że się z deczka czepiasz, żeby się poczepiać, proponuję zejść ze mnie i przesiąść się na tramwaj, albo autobus. Impulsy elektryczne sterujące ciałem tak naprawdę G mogą, jak ciało nie reaguje jak powinno. O to Ci chodzi? To postaram się to wytłumaczyć jeszcze raz. Patrząc na zombie z perspektywy anatomii i fizjologii, jest to kupa mięcha, które się rozkłada, gnije, a więc zawodzi na wszystkich frontach. Impulsy elektryczne, które sterują naszymi ciałami powinny mieć cholerny problem z uruchomieniem i sterowaniem martwym ciałem (co napisałem już wyżej). Już pomijam fakt, że zombie jako takie nie istnieją, ale jak już je wprawiamy w ruch, to powinno być choć trochę zachowany realizm. Tak odrobinkę. To nie fantasy, żeby gołe kości ganiały po ekranie. Skoro bawimy się w realizm, bądźmy konsekwentni. Nawet taki zombiak na pewnym etapie rozkładu powinien stracić możliwość poruszania się, bo cholera jak układ nerwowy ulegnie przerwaniu to ciało staje się bezwładne jak szmaciana lalka. Jak nerwy działają, ale mięśnie, ścięgna czy kości uległy uszkodzeniu, to też może być problem z poruszaniem się. I tylko o to chodzi, bo nigdzie nie zanegowałem instynktu zombiaków, które będą reagować na ludzi, bo taka ich natura. Zaprogramowane by ganiać żywych i zabijać. Kłapać paszczęką zdekapitowanej głowy. I okej. Od tego są w tego rodzaju filmach. Mnie chodzi wyłącznie o odrobinę realizmu, a nie robienie ze sztywnych pseudo supermenów, na których nie działa nic kompletnie, a zatrzymać może wyłącznie rozwalenie mózgu. Ale tak to jest jak się czyta po łebkach, zamiast wszystko i dokładnie :P Dark_Incubus uważam że doszukiwanie się aż takiej dozy realizmu w serialu o zombie to walka z wiatrakami - np. możesz się czepiać do faktu, że Randall po skręceniu karku przez Shane'a powrócił jako szwędacz i chodził normalnie - i masz do tego święte prawo:) To, co napisałeś o odruchu międzyludzkim dążącym do odbudowania struktur społecznych, podany przez Ciebie przykład grup, które potrafią się obronić - wszystko ładnie i elegancko ale jak widzimy w uniwersum TWD (komiks i serial) proporcje między "złymi" a "dobrymi" są wyrównane żeby nie powiedzieć, że czasem przewaga jest po jednej ze stron. Dlatego uważam, że w takim post-apokaliptycznym świecie, z którego znikną wszystkie możliwe zombiaki, odbudowanie zdrowych struktur społecznych może potrwać nawet dekady. Oto me zdanie na ten temat! :) Rzekłem, co żem myślnął!:) Dark_Incubus Szczerze mówiąc, nie przeczytałem całego posta ale zobaczyłem początek akapitu o owadach. One są i to często. Nawet w filmiku o efektach specjalnych w serialu jest fragment o insektach. :) carlosss00 Te owady to głównie słychać, if you know what I mean...;] Tortuga033 Były? No właśnie jakoś mi owady w serialu umknęły :P Chyba tylko w pierwszym sezonie, raz czy dwa, przy kompletnych zwłokach widziałem muchy. Potem już nie. Albo ich nie było, albo kompletnie nie zwróciłem uwagi. Bzyczenia też jakoś nie zarejestrowałem :PW każdym razie brakuje mi tego, oraz porządnej burzy z ulewą, albo tornada :P A tam tylko słońce i słońce. Dark_Incubus Chodziło mi o te irytujące cykania świerszczy (czy co to,tam jest), które często słychać jak są w plenerze. Mogliby popracować trochę nad nagłośnieniem, bo te dźwięki w tle, czasami się głośniejsze od dialogów. Tortuga033 Świerszcze są nieszkodliwe :P Mnie chodziło raczej o owady takie jak muszki, które by mogły w zombiakach jajeczka poskładać :P i takie żuczki są fajne co padłą krowę z kilkanaście (kilkadziesiąt) godzin do kości obgryzą :P Tego nie ma, a ciekawe czy by takich sztywnych ruszyły i zeżarły :P
lecz w ustach twych będzie słodka jak miód». 10 I wziąłem książeczkę z ręki anioła. i połknąłem ją, a w ustach moich stała się słodka jak miód, a gdy ją spożyłem, goryczą napełniły się moje wnętrzności 6. 11 I mówią mi: «Trzeba ci znów prorokować o ludach, narodach, językach i o wielu królach». «« Ap 10 »». W ofercie jednej z popularnych platform VOD pojawiła się kolejna ciekawa pozycja z Korei Południowej! O czym jest i gdzie obejrzeć serial "All of Us Are Dead"? Sprawdź! W ofercie Netflix pojawia się coraz więcej produkcji pochodzących z Korei Południowej. Wydaje się, że bardzo ciężko będzie pobić sukces "Squid Game", jednak mroczny "Hellbound", którego premiera miała miejsce w listopadzie także zbierał świetne recenzje. Dziś natomiast do tego grona dołącza kolejny serial. O czym jest "All of Us Are Dead"? Opis serialu, który możemy znaleźć na platformie jest oszczędny, jednak bardzo treściwy: Gdy w szkole wybucha epidemia wirusa zombie, uczniowie muszą znaleźć drogę ucieczki, zanim zakażenie zmieni ich w potwory. Zobacz również:Turbulencje – sezon 4. Data premiery, fabuła, obsada. Wszystko, co wiemy o serialuPaper Girls – fabuła, obsada, data premiery. Wszystko, co musisz wiedzieć o serialu Amazon PrimeAll of Us Are Dead sezon 2 na Netflix – data premiery, obsada. Wszystko co wiemy [ W obsadzie serialu znajdziemy aktorki i aktorów, którzy wystąpili już w produkcjach dostępnych w ofercie Netflix. Są to Lee You-mi ("Squid Game"), Kim Byong-chul ("Mr. Sunshine", "Sisyphus: The Myth") oraz Lee Kyoo-hyung ("Life", "Prison Playbook", "Hi Bye, Mama!"). Pierwszy sezon serialu składa się z ośmiu odcinków. Wszystkie z nich możemy już oglądać na Netflix. "All of Us Are Dead" Kraj produkcji: Korea PołudniowaTwórcy: Lee JQ, Chun Sung-il, im Nam-suGatunek: horror, thrillerObsada: Park Ji-hu, Yoon Chan-young, Cho Yi-hyun, Lomon, Yoo In-soo, Kim Byong-chul, Lee Kyoo-hyungKategoria wiekowa: 16+ Zobacz także: Nowy serial "Kobieta z domu naprzeciwko dziewczyny w oknie" już dostępny! Gdzie obejrzeć? Co-op: (Local: No | Online: 8) Genre: Free to Play, Zombies, Survival, Action, FPS. Steam. No More Room in Hell is a standalone Half-Life 2 mod that’s free to play. Players here are going Na początek dwie wiadomości - dobra i zła. Dobra jest taka, że GMO-nowotwór nie zdąży się w nas rozwinąć. Nie opasze śmiercionośnymi mackami najważniejszych organów naszego ciała. Nie ma szans, gdyż wcześniej - i to jest ta zła wiadomość - zjedzą nas zombie. A potem, jak u Hitchcocka, napięcie wzrośnie, a prognozy na przyszłość nie przedstawiają się lepiej. Niechybny atak zombie-apocalypse, o jakim ostatnio rozpisują się światowe media, nakłada się na kalendarz Majów, zgodnie z którym za 14 dni ma nastąpić koniec świata. Wówczas przebiegunowana Ziemia pogrąży się w ciemnościach, a prócz zagrażających nam krwiożerczych umarlaków nad ludźmi będą chciały zapanować istoty z kosmosu zwane Reptilianami. Zresztą, jak donoszą pewne źródła, przedstawiciele tych gadzich kosmitów od lat już żyją między nami. Myślą Państwo, że na tym koniec apokaliptycznych wieści? Otóż nie. Do Ziemi zbliża się bowiem Planeta X, zwana też Nibiru - prawdziwy kosmiczny niszczyciel. Czasy apokalipsy, w jakich żyjemy, zapowiadają wszak słyszane na całym świecie i rejestrowane (a następnie umieszczane na YouTube) dziwne dźwięki. Główne zagrożenia, jakie mogą się w niedługim czasie zrealizować, zostały tu zebrane na podstawie dostępnych w internecie publikacji, różnej maści objawień i ujawnionych wglądów samozwańczych proroków, jak też wynikają z rozmów i wniosków nawiedzonych lekko naukowców czy miłośników nauk o tajemniczych siłach. Wiedza ta jednych przejmuje autentyczną grozą, od której do wybuchu paniki jeden krok. U innych z kolei wywołuje jedynie żartobliwy uśmiech. Cokolwiek by o tym sądzić, warto zaznajomić się z tym, co może nas spotkać. Bo, jak wiadomo, ten się śmieje, kto się śmieje ostatni. A śmiać się będą ci, którzy dobrze przygotują się na nadejście apokalipsy. I bajeczki o zombie nikt poważny nie wierzy, no ale coś musi być na rzeczy, jeśli USA ogłosiły plan działania na wypadek ewentualnego ich ataku. Niewykluczone, że zmusiły ich do tego media, które szeroko rozpisywały się o przypadkach ludzi wyjadających ofiarom mózgi czy serca. W Wielkiej Brytanii też już do publicznej wiadomości podano instrukcje wydane przez urzędników miejskich dotyczące tego, jak należy zachowywać się w sytuacji inwazji zombie. Ponoć brytyjskie miasta mają szkolić funkcjonariuszy publicznych, aby byli oni przygotowani na tego typu zagrożenia. Może chodzi tu o udostępnienie informacji, jak przygotować się do zwykłych kataklizmów nawiedzających naszą planetę, a może jednak jest coś na rzeczy i rządy światowych mocarstw wiedzą coś więcej, ale nie mówią, aby nie straszyć obywateli? W końcu tysiące ludzi uwierzyło w słuchowisko "Wojna światów" Wellsa, napisane i wykonane tak, że brzmiało jak prawdziwy program informacyjny o inwazji z Marsa, który puszczono na żywo w radiu w Ameryce w 1938 roku. I ta wiara doprowadziła ich do nieobliczalnej w skutkach paniki. Słuchowisko trzeba było odwołać. Po wielu latach ten pomysł skopiowały media w Chorwacji, pokazując na żywo domniemane lądowanie statku kosmicznego w Zagrzebiu. Reakcje ludzi były podobne jak 30 lat wcześniej! Nic więc dziwnego, że jedna z teorii spiskowych utrzymuje, iż spotkania z UFO należy ukrywać, jak długo się da, by nie doprowadzić do kryzysu światowej gospodarki, nie mówiąc już o załamaniu się życia społecznego. Uczeni też są ludźmi i mają skłonność do przesądów. Sam słyszałem, jak w PAN utytułowani naukowcy poważnie dyskutowali o dziwnej broni laserowej, która zestrzeliła Tu-154 pod SmoleńskiemAle wracajmy do zombie-apocalypse, bo tak zostało nazwane to zjawisko. I to na podstawie tylko incydentalnych, ale makabrycznych wydarzeń w Stanach Zjednoczonych. Tamtejsza policja odnotowała tajemnicze przypadki zachowania obywateli. Oto racjonalnie myślący ludzie zamieniają się nagle w bezmyślne potwory zagrażające zbiorowemu bezpieczeństwu. W Palmetto na Florydzie 48-letniego Jeffreya Blake'a zaatakował prawie nagi mężczyzna, wściekle gryząc go w ramię. Oszołomiony mężczyzna mówił potem w stacji ABC, że poprzez ugryzienie odczuł potężną moc. Kolejny przykład, również na Florydzie, tym razem w Miami: rozebrany do naga młody człowiek rzucił się na ulicy na bezdomnego i odgryzł mu 70 procent twarzy. A historia w amerykańskim szpitalu? Jeden z pacjentów ni stąd, ni zowąd zatopił swoje ostre zęby w ciele pielęgniarki. Czy to szaleńcy, czy ludzie pod wpływem tajemniczej substancji narkotykowej? Eksperci przychylają się do wersji, że winna nieracjonalnych działań atakujących była "sól kąpielowa" - narkotyk zmieniający psychikę ludzi. Opowieści dziwnej treści znalazły odbicie w konkretnych działaniach przedsiębiorczych Amerykanów, którzy, czując pismo nosem, oferują teraz sprzedaż specjalnej broni. Jej zadaniem jest ukatrupić każdego zombie, gdy dojdzie już do ich zmasowanego zombie-apocalypse zajęli się też polscy internauci. Czarne wnioski płyną z ich analiz. W Polsce mamy małe szanse na przetrwanie ataku żywych trupów. Nasze miasta są gęsto zaludnione, co będzie sprzyjać szybkiemu rozprzestrzenianiu się ożywionych umarlaków, które, o czym wie nawet przedszkolak, zarażają nowych natychmiast przez ugryzienie. Poza tym, nie licząc służb mundurowych i myśliwych, mało kto posiada u nas broń palną. Nie uchronimy się przed zombie, siedząc w domu, bo wystarczy, że zdradzi nas światło, dym z komina, zapach jedzenia, a zombie nie odpuszczą. A że w kupie siła, masą wedrą się do każdego świata zaczęłam zagłębiać się w to wszystko. Panicznie się tego boję. = 2+ = 666. To już totalnie mnie przeraziło. Nie wiem, co myśleć" - szczerze pisze internautka w komentarzu pod artykułem o kalendarzu Majów. Jak jej z tych obliczeń numerologicznych wyszły trzy szóstki, pozostanie jej tajemnicą. Liczy się to, że liczba 666 budzi 21 grudnia tego roku (dzień przesilenia jesienno-zimowego), różni się od innych tym, że na nim ponoć kończy się kalendarz Majów. Spekulacje na ten temat z każdym dniem zbliżającym nas do tej daty coraz bardziej rozpalają nasze emocje. Grupa informacyjna do spraw bezpieczeństwa ludzkości, tzw. Illuminaci, publikuje na swojej stronie coraz to nowe informacje. Na przykład takie, że w wielu krajach na świecie (USA, Rosja - wiadomo, ale też kraje skandynawskie) masowo buduje się podziemne schrony. Po co? Dlaczego? Czemu mają służyć? Tajemniczym miejscem jest Denver, gdzie lotnisko i okolice zamieniły się w potężny plac budowy i nie wiadomo dokładnie, co ma tam powstać. Rodzą się liczne spekulacje, a badacze - opierając się na Biblii, legendach i mitach - udowadniają, że idą czasy jak z wielkiego potopu, kiedy to różnorakie gady przetrwały dzięki temu, że schroniły się pod ziemią. Pierwszym znakiem nadejścia końca świata ma być dziwne zachowanie zwierząt. Ptaki zaczną się drzeć jak opętane, a potem w niewyjaśniony sposób będą spadać i rozbijać się o ziemię. Potem nadejdzie ciemność. Według jednych teorii ma ona potrwać trzy dni, inne mówią o osiemnastu dniach, ale każda zgodnie twierdzi, że w tym czasie powinniśmy palić świece. No ale palenie świec kłóci się z teorią inwazji zombi-apocalypse. Zombiaki najpierw ruszą do tych domostw, które zdradzi światło. Nieprzeniknionej ciemności towarzyszyć mają wichury, błyskawice, czerwone chmury i walące obficie w miasta pioruny. Woda wystąpi z mórz i oceanów, zaleje ziemię i nastanie wielki głód. Podczas niego trzy czwarte ludzkości kosmosie też się będzie działo. Wszystkie planety naszego układu jak jeden mąż ułożą się w jednej linii, a Ziemia zacznie kręcić się w odwrotnym niż dotychczas kierunku. Znane są nazwiska bohaterów, którzy z myślą o ocaleniu ludzkości rozpoczęli budowy podziemnych miast, gromadząc żywność i zwierzęta. Lecz gdy chcieli to nagłośnić - zostali uciszeni. Jednym z nich był Phil Schneider, znany geolog pracujący dla rządu amerykańskiego i NASA, zamordowany podobno za próby ujawnienia innych obliczeń, np. kalendarza juliańskiego, 21 grudnia ma wypaść trzeciego lub czwartego stycznia 2013 roku. O wydarzeniach przypominających koniec świata w tym czasie przebąkiwać miała wspomniana NASA. Znawcy Biblii skojarzą niechybnie, że trzeci i czwarty stycznia nowego roku wypadnie w czwartek i piątek, a to dni, gdy zdradzono i ukrzyżowano Jezusa. Spodziewane jest więc w tych dniach nadejście fałszywego Mesjasza, który wówczas ma zainicjować swój plan uciemiężenia żyjących nawet te aspirujące do poważnych informacyjnych polskich portali uległy szaleństwu końca świata i opublikowały informacje o tym, że Rosja nie zasypia gruszek w popiele, tylko aktywnie przygotowuje się do tego, co ma nadejść. Dla obywateli przygotowano tam specjalne zestawy przetrwania. Bogaci kupują schrony, klasa średnia rezerwuje miejsca w bunkrach. Biedota może się zaopatrzyć w surwiwalowe pakiety. Cieszą się popularnością zwłaszcza na Syberii. W pakiecie znalazły się lekarstwa na serce, mydło, świeczki, rybne konserwy, kasza gryczana i wiele mówiący sznur. Serwis zapowiedział, że w zestawie znajdą się też gry planszowe. Zestaw kosztuje 28 dolarów a oferuje go firma z Tomska. Niestety, wódki w pakietach niet, firma nie dostała na jej sprzedaż pozwolenia. Jednak władze Rosji stanowczo zaprzeczają informacjom o końcu świata. Niemniej jednak z pomysłów Rosjan korzystają już inne kraje. Podobne pakiety można kupić w Meksyku. W Chinach masowo budują arki. Na południe Francji zjeżdżają ludzie, którzy wierzą w nadprzyrodzoną moc miejscowości prorocy z kolei utrzymują, że w Iraku Saddam Husajn znalazł gwiezdne wrota - portal do innego świata. I na tamtym terenie ma dojść do wydarzenia zwanego Przejściem, więc Amerykanie są tam obecni, aby kontrolować sytuację. ReptilianieTe kosmiczne istoty zwane też Gadami, Jaszczurami bądź Wężami co jakiś czas najeżdżają Ziemię. Ich przedstawiciele od lat żyją wśród nas, przybierając ludzkie postaci. Żywią się ludzką energią negatywną: strachem, gniewem, nienawiścią. Legendy Majów, a także sumeryjskie i azteckie podają, że Reptilianie często przyjmowały postać brodatych starców, aby w ludziach wywołać psychologiczne wrażenie ich tych kosmitów głoszą, że są oni żądni władzy, stąd też trzeba ich szukać w kręgach najwyższych władz. W małym palcu mają genetykę, więc nie tylko wyglądają jak ludzie, ale jako klony mogą zastąpić każdego człowieka. Każdy człowiek, który osiągnął wysokie stanowisko, mógł zostać zniszczony, a na jego miejsce wszedł Reptilianin. Najczęściej Reptilianinem jest osoba na stanowisku prezydenta. Tropiciele wskazują, że ma nim być Barack Obama, Nicolas Sarkozy, Hillary Clinton, a na naszym podwórku najczęściej wskazuje się na Aleksandra Kwaśniewskiego i Bronisława Komorowskiego. Istnieje też teoria, że księżna Diana została zamordowana, bo odkryła prawdę o rodzinie królewskiej. Reptilianie znów zwyciężyli i Reptilianin książę William ożenił się z Reptilianinem Kate. Plan Reptilian jest prosty - w chwili apogeum chcą przejąć władzę nad światem. Nie jesteśmy jednak całkowicie bezbronni. Stare podania mówią, że możemy się spodziewać przybycia naszych sprzymierzeńców - Anunnaki, zwanych Ludźmi Krokodylami, którzy podejmą walkę o naszą wolność z Reptilianami. Anunnaki znani byli już w starożytnym Egipcie. Teraz trzy statki kosmiczne z Anunnaki lecą już podobno w stronę Rosji mogą już kupić specjalne zestawy na koniec świata. Znalazły się w nich lekarstwa na serce, mydło, świeczki, konserwy rybne, kasza gryczana, gry planszowe i sznur. Zabrakło wódkiOczywiście Reptilianie przebywający już na Ziemi będą się starali zdyskredytować w naszych oczach Anunnaki. Prorocy apelują, aby ludzie nie dali się omamić Reptilianom tak łatwo, jak ulegają X - dni ostateczneSą tacy, którzy wierzą, że Anunnaki przybędą na Ziemię wraz z Planetą X. Świat oficjalnie po raz pierwszy dowiedział się o jej istnieniu w 1987 roku. Ale jej obecność znana była astronomom już w 1846 roku. Z obliczeń naukowców wynika, że ostatni raz najbliżej Ziemi była 3600 lat temu podczas wyjścia Żydów z Egiptu. Nazywają ją Nibiru, Boska Planeta, Cesarska Planeta, Czerwona Planeta, Planeta Krzyża czy Eris. Nawet dla naukowców nie jest tajemnicą, że zbliża się do Ziemi, aby domknąć jej cykl w 2012 być widoczna na niebie jako czerwony obiekt. Wie o niej NASA, wie Watykan, ale oczywiście informacje na jej temat są skrzętnie ukrywane, a powód wciąż ten sam: by nie wywoływać paniki i chaosu. Jednak nieżyjący już katolicki amerykański egzorcysta, badacz zjawisk paranormalnych, watykański doradca miał zdradzić w jednym z wywiadów, że ciało niebieskie zwane Planetą X jest rzeczywistością i zmierza w kierunku Ziemi. Jej pojawienie się poprzedza czerwony krzyż na niebie. Na pytanie, czy jeśli X uderzy w Ziemię, to zginą miliony ludzi, miał odpowiedzieć: - To prawda, a może być jeszcze zderzeniem Planety X z Ziemią Norwedzy i Izraelczycy wybudowali w swoich krajach potężne bunkry. Przygotowują też magazyny żywnościowe i nasiona, które ukryte w schronach mają przetrwać kataklizm i ocalą życie części ludzi. W Norwegii ma to być 2 mln osób (obecnie kraj ten liczy niecałe 5 mln).- Pewnie coś kiedyś w Ziemię rąbnie - komentuje te rewelacje filozof i etyk prof. Zbigniew Mikołejko. Zwraca jednak uwagę na inną sprawę: - Ludzie potrzebują strachu, a ten ma różne funkcje. Mobilizuje albo paraliżuje grupy społeczne, jest też narzędziem fałszywych proroków. Strachem posługują się szarlatani, aby porwać tłumy zwolenników. Na naszych lękach żerują samozwańczy dźwięki - Ziemi jękiAkustyczne anomalie, pojawiające się od początku 2012 roku na całym świecie (również w Polsce) wzbudziły ogromne poruszenie. Pisały o nich gazety, mówili w wiadomościach telewizyjnych. Internauci ochrzcili je dziwnymi dźwiękami. Bywają różne, ale mają charakterystyczną cechę - przypominają basowe wycie rogu albo trąby. YouTube pełny jest filmików i nagrań ludzi, którzy je słyszeli. W Warszawie (a dokładniej na Mokotowie) słyszane były 6 marca, dzień po silnych wybuchach na Słońcu. Spekulacji nad tym, czym są i co je wywołuje, jest mnóstwo. Najwięcej zwolenników zyskał sobie pogląd, że są one zapowiedzią końca świata i nie są niczym innym jak głosem biblijnych trąb jerychońskich. Są tacy, którzy nazywają je jękami Ziemi, tłumacząc, że to wynik aktywnych ruchów płyt tektonicznych czy przebiegunowania naszej planety. Inni uważają, że dziwne dźwięki mają związek ze słoneczną aktywnością. Najbardziej fantastyczne wytłumaczenie podał jeden z polskich wizjonerów, który jest zdania, że to dźwięk Chwały Bożej. Jego zdaniem chwała nie jest czymś abstrakcyjnym, ale ma konkretny, materialny wymiar i chroni Ziemię przed Obcymi. Ale widać, że Obcym udało się już dostać do niektórych Chwał - na przykład do sterowni przyjmie każdą, najbardziej nieprawdopodobną teorię (bzdurę), a jego siła polega na szybkości informacji. Kiedyś hiobowe wieści rozchodziły się niezwykle wolno, sygnały o zarazie z Europy Południowej docierała nad Bałtyk dopiero po kilku latach. Dziś wystarczy wrzucić w sieć ideę, pomysł, przesąd i nieomal natychmiast dowie się o nim cały świat. - Internet jest zdolny do tworzenia pozoru rzeczywistości - mówi prof. Mikołejko i dodaje: - A ludzi żyjących teoriami spiskowymi, ciemną wiarą i szaleństwem nie brakuje. Nieważne, czy opowiadają o nich religijni wizjonerzy, szaleńcy, czy uniwersyteccy uczeni. Uczeni też są ludźmi i też mają skłonności do przesądu. Sam słyszałem w PAN poważnie dyskutujących utytułowanych naukowców mówiących o dziwnej broni laserowej, która zestrzeliła samolot pod profesor Mikołejko się temu nie dziwi. Bo w człowieku mieści się i rozum, i racjonalność, i wiara w różne przedziwne rzeczy i miesza się ze sobą jak światło z powietrzem. W końcu każdy z nas doświadczył czegoś nieznanego, tajemniczego, niewyjaśnianego. A jeśli nie wszystko jest wyjaśnialne, to próbujemy tłumaczyć to na siłę, bo koniecznie chcemy mieć świat opisany i wszystko w nim domknięte. Tymczasem ogarniamy tylko cząstkę rzeczywistości. - Jeśli rozum nie jest w stanie uporządkować świata, to zaczyna go porządkować przesąd i wiara, dzięki czemu otrzymujemy pozory ścisłego, racjonalnego wyjaśnienia - mówi filozof. A to, co jest wyjaśnione, daje wierzymy w moc starożytnych teorii, legend Majów i Sumerów, bo są archaiczne, a ich starożytność potwierdza nasze intuicje. Tyle że do wyjaśnień brakuje nam narzędzi interpretacyjnych, świadomości kontekstu. Ktoś słyszał o kosmitach i teoriach Denikena, ktoś bez zrozumienia odczytał z tabliczki sumeryjski tekst, ktoś coś słyszał o kalendarzu Majów i dacie 21 grudnia 2012 i już mamy pożywkę do szukania drugiego Tylko że data została wyliczona błędnie. Na przełomie 5 i 6 wieku naszej ery Dionizy Mniejszy obliczał początek ery chrześcijańskiej i moment narodzenia Chrystusa według dat panowania cesarzy rzymskich. I, mówiąc wprost, rąbnął się w tych obliczeniach o 6-7 lat. A to oznacza, że rok 2012 w rzeczywistości jest już 2018 albo 2019 - śmieje się profesor A jednak jest dobra wiadomość - koniec świata mamy już za Czupryn Kup Apokalipsa Zombie w kategorii Dom i Ogród na Allegro - Najlepsze oferty na największej platformie handlowej. Filmy za darmo na eskaGO oglądasz bez logowania i legalnie. Nie wierzysz? Sprawdź już teraz straszny film o zombiakach. Apokalipsa Zombie do obejrzenia za darmo już teraz! Darmowe filmy online zobaczysz na eskaGO bez logowania i zupełnie legalnie. Odpalaj nowa platformę VoD i sprawdź najnowszą premierę horroru Apokalipsa Zombie. Będzie strrrrasznie! Apokalipsa Zombie - horror o żywych trupach, który dostępny jest za darmo na eskaGO. Apokalipsa Zombie rozpoczyna się, gdy agenci Interpolu otrzymują zadanie wywiezienia tajemniczego mężczyzny z serbskiego więzienia. Misja zostaje storpedowana, gdy z pociągowej cysterny przypadkiem zostaje uwolniony śmiercionośny wirus, który zamienia ludzi w krwiożercze zombiaki. Jednym ratunkiem dzielnych agentów może okazać się ów więzień, który skrywa w sobie wiele tajemnic. Darmowy film Apokalipsa Zombie do obejrzenia już teraz. Więcej filmów o zombiakach i nie tylko o nich, znajdziesz na eskaGO! . 247 179 676 479 774 495 696 788

kiedy będzie apokalipsa zombie